Kamil – Kandydat Rubber nr 1

Pseudonim: Morbius
Kim jesteś, gdy odkładasz codzienne obowiązki?
Opowiedz nam o sobie – co Cię definiuje, co Cię pasjonuje i co sprawia, że czujesz się sobą.
Na co dzień pracuję w szpitalny laboratorium jako diagnosta laboratoryjny, jest do dość stresująca, odpowiedzialna i wymagająca praca. Więc po niej zawsze staram się jakoś odreagować.
Pierwszym sposobem jest siłownia – przerzucenie ton żelastwa pomaga wspaniale odreagować stres. Następnym są książki, które to pochłaniam w ilościach hurtowych.
Kolejnym moim hobby jest urbex – jeśli któregoś dnia zobaczycie, że ktoś wychodzi z jakiegoś opuszczonego miejsca, to z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę to być ja. Tu mogę się pochwalić, że na koncie mam wiele fantastycznych opuszczonych miejsc – chociażby Czarnobyl i Fukushimę.
Jeszcze inna metoda to gotowanie (popisowe danie to ramen, który to nauczyłem się robić po wyprawie do Japonii i carbonara, którą pokochałem po wielu wyjazdach do Italii). Niemniej ważne są podróże w różne miejsca. I do tego wszystkiego oczywiście dochodzi fetysz lateksowy i w mniejszy stopniu skórzany, dzięki któremu po prostu czuję się sobą.
Dlaczego to właśnie Ty powinieneś zostać Misterem?
Co czyni Cię wyjątkowym kandydatem i jakie masz pomysły na swoją rolę? Jak chcesz reprezentować społeczność fetyszową?
Jestem wiekowo już niemal dinozaurem, ale właśnie przez to chcę pokazać, że fetyszowe życie dotyczy każdego. Obojętne w jakim jest wieku, obojętne jakiej jest orientacji, bo fetyszowe życie jest po prostu częścią każdego z nas. Ma nam dawać przyjemność, zabawę i stanowić tą część każdego z nas, która nas definiuje.
Jeśli zostałbym Misterem to przede wszystkim chcę udowodnić i pokazać każdemu, żeby się nie bał i nie wstydził się wyjść z domu w lateksie, żeby pokazał się światu, że właśnie ma takie a nie inne zainteresowanie. Mister ma za zadanie być pierwszą osobą, do której zwróci się ktoś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z lateksem o radę i pomoc i właśnie kimś takim chciałbym być – mentorem i przewodnikiem.
Oczywiście we współpracy z PLUG & PLAY chcę kontynuować misję poprzednich Misterów w reprezentacji naszego kraju na imprezach krajowych i zagranicznych. Ponadto jako medyk chciałbym też służyć i tu pomocą każdemu – zawsze stawiam na profilaktykę zdrowotną i chciałbym ją propagować, więc jeśli ktoś będzie miał jakieś wątpliwości, pytania dotyczące zdrowia niech śmiało uderza do mnie.
Chciałbym zorganizować dla większej grupy osób amatorską/półprofesjonalną sesję fotograficzną w lateksie w opuszczonych miejscach lub w specjalnie wynajętych wnętrzach np na wpół opuszczonego pałacu, bo uważam, że takie plenery świetnie się komponują.
Chciałbym, żebyśmy finalnie mogli w naszym kraju swobodnie wyjść bez strachu na ulicę w pełnym lateksie i żeby nie wprawiało to zwykłych ludzi w zaskoczenie i zakłopotanie.
Jaką rolę fetysz odgrywa w Twoim życiu?
Opisz swoje doświadczenia, co Cię w nim fascynuje i jak wpływa na Twoją tożsamość.
Fetysz od dziecka zawsze był gdzieś w środku mnie. Chociaż dopiero po studiach w pełni został przeze mnie odkryty.
Pamiętam pierwsze lateksowe zakupy w Berlinie i pierwszą nim ekscytację w czasie przymierzania, pierwszą imprezę tu w Warszawie i pierwszy Folsom.
Lateks daje mi niesamowite odczucie siły, przyjemności, pobudza zmysły, pieści ciało. Szczerze to uwielbiam zapach i wygląd lateksu – zawsze przeżywam fascynację gdy otwieram drzwi garderoby i wybieram co by tu dziś ubrać na siebie.
Od jakiegoś czasu łączę też urbex z fetyszem, praktycznie zawsze jestem przygotowany na to, że zrobię dodatkową fetyszową sesję zdjęciową w czasie eksplorowania porzuconych miejsc (co zresztą świetnie oddają moje ostanie zdjęcia na profilu [na Instagramie – przyp. red.]).
Michał – Kandydat Rubber nr 2

Pseudonim: Moon
Kim jesteś, gdy odkładasz codzienne obowiązki?
Opowiedz nam o sobie – co Cię definiuje, co Cię pasjonuje i co sprawia, że czujesz się sobą.
Kim jestem gdy odkładam codzienne obowiązki? Amatorem małego AGD, entuzjastą kawy (dzień w dzień próbuję dobrnąć do halucynacji spowodowanych przedawkowaniem kofeiny), gościem, który w czasach wczesnej dorosłości miał niestety wystarczająco dużo pieniędzy, żeby zrobić sobie tatuaże tak brzydkie, że do tej pory zawsze jak patrzy na swoją lewą nogę to się śmieje.
Czasem jak jestem bardzo pijany to zdarza mi się kraść dziwne rzeczy (ogromnego manekina z baru, czy metrową figurę Hulka z Avengersów w fedorze).
A TO DOPIERO POCZĄTEK ZALET.
A tak na poważnie, to jestem bardzo otwartym gościem, najbardziej sobą czuję się kiedy otaczają mnie bliscy i kiedy mogę zaorać znajomych w jakieś planszówki.
Dlaczego to właśnie Ty powinieneś zostać Misterem?
Co czyni Cię wyjątkowym kandydatem i jakie masz pomysły na swoją rolę? Jak chcesz reprezentować społeczność fetyszową?
Jestem otwarty, łatwo nawiązuję nowe znajomości i szybko odnajduję się w nowych sytuacjach (brzmię trochę jakbym aplikował do korporacji, na menadźera średniego stopnia).
Jako Mister Rubber Poland chciałbym przede wszystkim pomóc rozwijać społeczność fetyszową w Polsce, ale także wypromować ją dalej na arenie międzynarodowej.
Jeśli uda mi się wygrać wybory Rubber w Polsce, to obiecuję Wam, że przywiozę do kraju również europejski tytuł – jeśli nie zdołam tego zrobić, to przede wszystkim mam nadzieję, że nikt nie będzie już pamiętał o tej obietnicy, ale stawiam wtedy pięćdziesiąt piw na kolejnej edycji wyborów w Polsce.
Oprócz tego chciałbym także edukować na temat bezpiecznego seksu oraz chorób wenerycznych, bo mam wrażenie, że nierzadko właśnie wśród fetyszystów jest to temat taboo.
Jaką rolę fetysz odgrywa w Twoim życiu?
Opisz swoje doświadczenia, co Cię w nim fascynuje i jak wpływa na Twoją tożsamość.
Fetysz stanowi dla mnie odskocznię od nudnej codzienności, pozwala mi nie zwariować w świecie pełnym dedlajnów, prezentacji w Canvie (w których swoją drogą jestem całkiem niezły) i urodzinowych telefonów z życzeniami od cioć, których nie widziałem już ponad piętnaście lat (nie żeby mi było z tego powodu jakoś szczególnie przykro).
Dzięki fetyszowi czuję się bardziej sobą, walczę z kompleksami i mam powód żeby wstawać co rano do pracy – bo jak wszyscy wiemy, fetysz gumowy do tanich nie należy – z czegoś trzeba to wszystko opłacić.
Bartek – Kandydat Leatherman

Pseudonim: Bert
Kim jesteś, gdy odkładasz codzienne obowiązki?
Opowiedz nam o sobie – co Cię definiuje, co Cię pasjonuje i co sprawia, że czujesz się sobą.
Nigdy nie odkładam obowiązków. Zawsze myślę aktywnie. O pracy. O obowiązkach. I o moich pasjach, ale o tym możemy porozmawiać na żywo 🙂
Jestem perfekcjonistą, jednak czasami brakuje czasu na dopięcie planu na ostatni guzik, przez co pojawiają się nerwy i złość na samego siebie że coś można było zrobić inaczej. Jednak cały czas podejmuję się nowych wyzwań i staram się realizować je z największą starannością.
Dlaczego to właśnie Ty powinieneś zostać Misterem?
Co czyni Cię wyjątkowym kandydatem i jakie masz pomysły na swoją rolę? Jak chcesz reprezentować społeczność fetyszową?
Od kilku lat wyszedłem z moim skórzanym fetyszem na zewnątrz. Aktywnie uczestniczę w wydarzeniach społeczności skórzanej. Byłem członkiem założycielem Stowarzyszenia PLUG i członkiem zarządu I kadencji.
Zajmuje się organizacją corocznych spotkań skórzanych w Krakowie – LAW. Podczas wszystkich wydarzeń poznałem wiele wspaniałych osób. I liczę że tytuł mistera pozwoli mi na kolejne nowe znajomości.
A poza tym chciałbym godnie reprezentować naszą społeczność zarówno na wydarzeniach krajowych jak i zagranicznych. Bywać tu i tam.
A przede wszystkim chciałbym namówić niezdecydowanych na pierwsze wyjście w skórach na ulice i uczestnictwo w wydarzeniach stowarzyszenia.
Jaką rolę fetysz odgrywa w Twoim życiu?
Opisz swoje doświadczenia, co Cię w nim fascynuje i jak wpływa na Twoją tożsamość.
Zawsze kręciły mnie skóry. Mój fetysz jest dla mnie odskocznią. Pozwala się odprężyć. W skórach czuję się dobrze i nieźle wyglądam 😉 Pociąga mnie ich elegancja, fason i to coś, co sprawia, że ludzie z zainteresowaniem oglądają się za mną.